„Cześć, doradzisz mi? Chciałabym zacząć biegać z dzieckiem. Jaki masz wózek? Czy wystarczy zwykła spacerówka z trzema kołami? Te joggery odstraszają ceną, nie chcę kupować dwóch wózków…”
Dobra wiadomość: nie musisz.
Jeszcze lepsza: nawet, jeśli kupisz jeden wózek (typu 2w1) i uznasz, że masz ochotę na zawody i szybszą “furę” typowo do biegania – nic nie stracisz. Wózki 2w1 nadają się świetnie i do biegania i zwykłych spacerów po parkowych alejkach. Pojadą po śniegu i piasku. To dobra inwestycja nawet, jeśli odechce się nam treningów w duecie.
Ale od początku!
CHCESZ ZACZĄĆ? MASZ 4 OPCJE:
1. Kupujesz przyczepkę rowerową. Są takie 3w1 – na rower, do biegania i na spacer. Ta trzecia opcja jest mocno naciągana i nigdy nie spotkałam się z takim jej użyciem. Topowe modele to wydatek rzędu 2-3k PLN, ale modele używane można upolować za dużo mniej.
2. Wybierasz wózek typowo biegowy. To oznacza sztywne koło. Im większe i cieńsze opony, tym lepiej. To trochę jak szosówka wśród rowerów. Jest szybki i lekki. Ale w sklepie możesz z nim co najwyżej dostać na głowę, a kierowanie nim jedną ręką możliwe jest tylko na prostej drodze. Przy dużej ilości zakrętów się zasapiesz. Jednak jeśli chcesz robić z wózkiem połówki lub maratony, to ten wariant będzie dla Ciebie najlepszy.
Miałam przyjemność testować jeden z topowych modeli – BOBa Ironman – Półmaratonie Praskim. Łap relację.
3. Stawiasz na wózek spacerowy z opcją biegania. To takie 2w1. Ma odblokowywane przednie koło. Dzięki temu bajerowi możesz wywijać między wąskimi alejkami, a potem jednym ruchem zmienić wózek w joggera. Proste i genialne. Zwykle jest nieco wolniejszy niż ten z pkt 2, ale to nie szkodzi. Zakładam, że nie chcesz kupować dwóch wózków i planujesz biegać rekreacyjnie. Polecam je zdecydowanej większości z Was, zrobiłam z tego typu wózkiem kilka półmaratonów. I o nich właśnie jest dzisiejszy post.
4. Porzucasz pomysł biegania z wózkiem. To jest chyba męczące. Raczej nie dasz rady. Eeee. Poczekasz, a może waga wróci do normy dzięki karmieniu, a forma sama się zrobi 😛
Krótka uwaga techniczna: Jestem Polką i nie wiem, czym się różni jogging od biegania. Także wszędzie używam tylko tego drugiego słowa. Ale spotkałam się z teorią, że wózki ze sztywnym kołem są do biegania, a te ze skrętnym – do joggingu. Idąc tym tropem nie trenuję biegania, ale jogging. No to tym sposobem stała się ze mnie prawdziwa Obywatelka Świata 😀
CHCĘ BIEGAĆ ZE ZWYKŁYM WÓZKIEM. MOGĘ?
Jeśli przyszło Ci na myśl, że możesz w sumie biegać ze zwykłym wózkiem, takim co ma np. trzy koła, to zdecydowanie nie idź tą drogą!
Już wyjaśniam.
Nowoczesne spacerówki są świetne. Przystosowane do szybkich zwrotów między sklepowymi alejkami. Do prowadzenia jedną ręką, drugą trzymając oczywiście telefon. Kółka skręcają jak marzenie.
I to właśnie dlatego nigdy nie biegaj ze zwykłą spacerówką. To niebezpieczne i niewygodne. Przy szybszym tempie wózek będzie tańczył jak na lodzie. Nie będzie miał dobrej przyczepności do podłoża, a Ty o bieganiu będziesz mógł zapomnieć.
Potrzebujesz stabilności. Wózek ma sunąć przed Tobą, napędzany Twoją siłą. I ma się dać prowadzić lekko jedną ręką. To oznacza, że do biegania przednie koło musi być sztywne. Albo zablokowane.
WÓZEK DO BIEGANIA i SPACEROWANIA.
KROK 1: PRZEGLĄD.
Modele poniżej mają jedną wspólną cechę: wszystkie nadają się do joggingu (i do jazdy na rolkach!). Są dostępne w Polsce w wybranych sklepach stacjonarnych i wielu internetowych.
Wszystkie mają:
1. Hamulec nożny
2. Pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa
3. Daszek
4. Rozkładane oparcie
5. Trzy koła z opcją zablokowania tego przedniego
6. Pasek na nadgarstek
7. Opcje dodania gadżetów typu osłonka przeciwdeszczowa, zawieszka na rączkę na potrzebne przedmioty, tacka
8. Kosz na zakupy – musi być. Inaczej żadna kobieta by takiego wózka nie kupiła 😛
Także w dalszej części będę Wam wymieniać tylko to, co je wyróżnia na plus lub na minus. Do każdego dorzucę najniższe ceny, które wygrzebałam na dzień dzisiejszy w necie.
1. Baby Jogger Summit X3
To ten mój. Zacznę lojalnie.
Jest praktyczny, solidny i wygodny. Podobno można w nim przewozić dziecko aż do 34kg, chociaż nie nastawiam się na aż takie długie bieganie.
+ hamulec ręczny
+ 2 okienka w daszku
+ 3 poziomy regulacji budki
+ możliwość wpięcia adaptera fotelika samochodowego
+ opcja montażu gondoli Baby Jogger
+ dobrze wentylowany – zarówno z tyłu, jak i z boku
+ banalne składanie chronione patentem
+ opcja dodatkowego tzw. „surfera”, który jest fajnym patentem gdy ma się dwójkę dzieci
– brak opcji regulacji rączki
– słaby wybór kolorystyczny
– brak dostępnej moskitiery
Cena – 1749 PLN, w tym pałąk lub tacka gratis. Dodam, że normalne te akcesoria kosztują aż po 100PLN (!)
2. BOB Revolution Pro
Nieco bardziej urodziwy niż Baby Jogger, ale za ten atut trzeba dodatkowo zapłacić. Muszę przyznać, że ma bardzo wygodne oparcie w porównaniu do Baby Joggera. Myślę, że dziecku jest w nim bardzo przyjemnie. Małej N. było. Nie chciała z niego wychodzić (testowałyśmy model BOB Ironman, ma takie samo siedzisko).
+ wygodnie wyprofilowane siedzenie
+ hamulec ręczny
+ możliwość wpięcia fotelika samochodowego lub gondoli
+ piękne kolory
– jedno okno w budce – jeśli nie zaciągnie się jej do końca, nie widać, co robi dziecko
Cena – 1999 PLN
3. BOB Revolution SE
To pierwowzór BOBa Revolution Pro i jest słabszym technicznie modelem. Dlatego też cenowo jest atrakcyjny w starciu ze swoim młodszym i, sorry, lepszym bratem.
+ cena
+ wygodny
+ miękki fotel
+ fajny wybór kolorów
– brak hamulca ręcznego!! – to wg mnie niezła wtopa…
– brak ruchomej rączki
Cena – 1499 PLN. Te wózki są już wyprzedawane, więc jeśli go rozważasz, kupuj póki możesz.
4. Thule Urban Glide
Reprezentant znanej marki wózków. Kolory całkiem ładne, wygląd również, cena przeciętna, ale nie ma jednej rzeczy, za którą go ostatecznie skreśliłam…
+ dużo poziomów regulacji budki
+ ładne kolory
+ regulowany uchwyt
+ dostępna moskitiera
– brak hamulca ręcznego – upsss! to dyskwalifikuje ten przyjemny wózek do jazdy na rolkach
Cena – 1849 PLN
WÓZEK DO BIEGANIA i SPACEROWANIA.
KROK 2: ZAKUP
Zanim dasz się porwać spontaniczności – popytaj, czy ktoś ze znajomych nie ma do użyczenia wybrany model. Albo chociaż poszukaj go w sklepach w okolicy. W dużych miastach są też dostępne wypożyczalnie.
Jeśli nie – zostaje Ci zaufanie do tych wiodących marek i do tego, co tutaj napisałam…oraz zakupy przez internet, co zazwyczaj oznacza niższą cenę i możliwość zwrotu do 14 dni. Najlepiej wyposażony sklep, który znalazłam, to WOZIMY SIĘ. Mają też naprawdę korzystne ceny.
Podsumowując: Baby Jogger jest modelem o wysokiej jakości i dobrej cenie. Warto też dorzucić te 200-300PLN i mieć BOBa Revolution PRO, który jest bardzo wygodny dla dziecka i ma energetyczne kolory. I to jest jedyny wózek ze skrętnym kołem, na który wymieniłabym mojego BJ. Do tego na start gondola i adaper samochodowy i ma się wszystko w jednym. Ideał!
To są moim subiektywnym zdaniem najlepsze pozycje na polskim rynku.
Jeśli jednak jakimś cudem nie znalazłeś tutaj odpowiedzi na swoje pytania – jestem! I uwielbiam na te pytania odpowiadać 🙂
PAMIĘTAJCIE zawsze, żeby:
a) nie biegać ze zwykłą spacerówką – no chyba, że na przystanek
b) nie biegać z dzieckiem, które nie umie samo usiąść!
Masz ochotę na więcej? O bieganiu z wózkiem mam tu cały dział. Chodź 🙂
26 thoughts on “WÓZKI DO BIEGANIA I SPACEROWANIA – idealne 2w1”
Dlaczego nie powinno się biegać z dzieckiem, które jeszcze samo nie siedzi? Jeśli będzie sobie leżało w wózku.
Zwykle takie są zalecenia od fizjoterapeutów – jednak te początki to bardzo intensywna zmiana u dziecka w postawie, wiec wstrząsy w leżącej pozycji są dla niego nienaturalne i mogą zaszkodzić, choć nie znam żadnych badan na ten temat, to tylko zalecenia. Ja truchtałam wcześniej, ale miałam idealnie gładki chodnik i nie różniło się to niczym od normalnego spaceru. Gdybym zauważyła, że dziecku lata główka, mocno się trzęsie w wózku na wybojach etc. na pewno bym odpuściła. Czas szybko leci, jeszcze się zdąży nabiegać 🙂
a co z modelem “Mountain buggy terrain”? oraz widziałem że wyszedł nowy model “BOB allterrain pro” (ale niedostępny w PL niestety chyba jeszcze) przynajmniej nie widziałem w żadnym ze sklepów 🙁 natomiast thule urban glide 2.0 posiada już hamulec ręczny – generalnie szukam wózka nie tylko do miasta ale i na leśne oraz górskie ścieżki… co poradzisz?
niestety nie wiem, bo nigdy nie miałam z nim do czynienia…zapytałabym na Twoim miejscu na grupie na FB “Biegam z wózkiem”, tam ludzie testowali. najróżniejsze modele 🙂
Hej co do wózków Thule jest dostępny chyba hamulec zębatkowy który się do kupuje i samemu zakłada lub oni zakładają przy zakupie
Słyszałam także o nowym modelu już z hamulcem
Dobrze wiedzieć, choć w sumie teraz już powoli kończę erę biegania z wózkiem; moje bliźniaki już co najwyżej tylko w przyczepce trochę wytrzymają 🙂 Pozdrawiam!
fajny artykuł, ja biegałam z X-lander X-Run i też się świetnie sprawdził
Słyszałam o nim bardzo dużo dobrego; na dodatek jest ładny, ma różne kolory i to bodajże polska produkcja, więc same plusy!:)
No dobrze, ale jak jest gondola i dziecko leżące to co? Nie biegać z dzieckiem niewierzącym??
Z niewierzącym bym zaryzykowała 😉 Sorki, nie mogłam się powstrzymać – ja z gondolą biegałam z moimi bliźniakami, ale po 1: tylko po idealnie gładkich chodnikach, po 2: naprawdę wolno. Po 3 zwykle dziecko spędza w gondoli ok. pół roku, a to czas, gdy często jeszcze kobieta nie powinna się rzucać na aż tak forsujący wysiłek – wcześniej zawsze polecam się upewnić u fizjoterapeuty uroginekologicznego, czy bieganie i to z dodatkowym obciążeniem wchodzi już w grę.
Kurcze caly czas bylam nakrecona na thule. Zarowno biegam jak i rolkuje i tu obawa o ten brak hamulca. Pytanie jak te wozki w zasadzie wypadaja cenowo z gondola wiadomo ze trzeba doliczyc adapter plus owa gondola… Mysle o bieganiu z dzieckiem jeszcze leżącym. Sprawdzilam z pierwszym dzieckiem mkzna wszystko pogodzic jednak tym razem w sprzet chcialabym zainwestowac a nie opierac sie na standardowym wozku nie przystosowanym do biegania.
Pomyśl w takim razie o opcji z zablokowanym przednim kołem – Thule Glide lub BOB Ironman (ona mają hamulce ręczne, który w przypadku zwłaszcza rolkowania jest wg mnie koniecznością). Co do cen – będzie to pewnie wydatek ok 2500-2700 PLN, w zależności od konkretnego modelu i dodatków 🙂
Szczerze tego sie spodziewalam i chcialam sie zamknąć w 3tys. No nic weekend bedzie trzeba objechac pobliskie sklepy 🙂
Obstawiam, że spokojnie dasz radę do 3k PLN 🙂 Daj znać, co wybrałaś!
Szczerze tego sie spodziewalam i chcialam sie zamknąć w 3tys. No nic weekend bedzie trzeba objechac pobliskie sklepy 🙂
Super artykuł ale zauważyłem brak wspomnienia o wózku Bugaboo Runner 😀 Miała Pani okazję go przetestować ? 🙂
Nie znam, chętnie przetestuję, jeśli jeszcze kiedyś będę miała okazję pobiegać z dzieckiem 😉
Bo to frajda dla nas dwojga a figura “sie sama robi” 🙂
ja wybralam wersje nr2 czyli sztywne kolo i babyjogger FIT (mieszkam na wsi i jazda po ternach polnych ze sztywnym kolem to bajka, nawet tata ktory byl przeciwny takiemu wozkowi tylko joggera teraz uzywa na spacery) + nosidelko ergonomiczne na wyjscie do sklepu i centrum handlowego (zaleta nosidelka jest ze dziecko jest twarza do mamy, wiec nie jest zbytnio stymulowane przez otoczenie w sklepach – swiatelka, kolory, muzyka – dla maluszka 7-18 m-cy moze to byc stres)i koszt wszystkiego nie przekroczyl 800zl, ocvzywiscie i wozek i nosidelko uzywane, ktore trafilam w bdb stanie.
Gdybym wiedziala, ze istnieje taki wozek 4 lata temu teraz bym biegala polmaratony, a ze nie wiedzialam to truchtam sobie po mojej wsi z gorki i pod gorke 🙂
No i super, najważniejsze, że sobie biegasz, a górki dobrze wpływają na siłę 🙂
Czy hamulec ręczny przydaje się przy bieganiu? Bo przy rolkach to nie mam wątpliwości ale ja akurat nie rolkuję 🙂
Przydaje się głównie z górki albo w przypadku biegania w tlocznym miejscu typu np park, gdzie może nagle wbiec pod koła dziecko/pies. Kilka razy mi się to zdarzyło 🙂
To post dla mnie! 🙂
Ja szukałam, czytałam Twoje opinie i wybrałam – ale wersję nr 3 – z blokowanym kołem przednim – znalazłam go na niektórych portalach w wykazie wózków do biegania i mi się spodobał. A jako, że będę miała drugie dziecko z różnicą 26 miesięcy od pierwszego, plusem dla mnie była możliwość dołączenia drugiego siedziska dla starszego dziecka (choć nie zakładam, że będzie z niego często korzystał, ale pewności nigdy nie ma). Uwaga – biegać można tylko z jednym dzieckiem, z dwójką już jest inny środek ciężkości (tak producenci i testerzy piszą bynajmniej).
Mój wybór – jeszcze nie zrealizowany, ale już zaplanowany, to Phil & Teds Vibe. Jeśli będzie jeszcze pogoda, a wózek już zakupimy niebawem, to mąż pobiega ze starszym (bo owszem, biega i to dość dobrze), a może od następnego lata, jak dojdę już do siebie po porodzie, zacznę i ja go testować.
Chyba, że znasz już ten model i odradzasz takie rozwiązanie? Zakładam raczej rekreacyjne bieganie, chyba, że mężowi (i dzieciom) się spodoba to zainwestujemy jeszcze w jakąś używkę.
Pozdrawiam,
Monika
Wow, co za kosmiczny wózek! Nie orientuję się absolutnie w takich modelach, na razie staram się ogarnąć moje jedno jedyne dziecko 🙂 Mogę w wolnej chwili spojrzeć i mu się przyjrzeć. Widzę, że ma blokowane koło, a co np z hamulcem/paskiem na nadgarstek?
Hamulec ma, paska brak – ale jak będzie konieczny, zawsze można jakiś dokupić/dorobić chyba.
Można. Hamulec najważniejszy. W takim razie wydaje się być spoko dla Waszej rodzinki. 🙂