Pięta Achillesowa
Wjeżdżam z impetem na krawężnik i pobiegłabym, gdybym mogła, ale nie mogę, więc idę żołnierskim marszem do fizjo spóźniona parę minut, bo jak zwykle wszystko na ostatni kurde moment i tematy wciśnięte kolanem w plan dnia, bo a jaaaak, ja wszystko ogarnę,...
Read more →