Tak jak we wszystkich innych dziedzinach życia, tak i w bieganiu, od teraz rządzić będzie Twój maluch 🙂 Jeśli ma być wiernym i zadowolonym kompanem treningów, trzeba zadbać o jego komfort i bezpieczeństwo.
1. Kiedy można zacząć?
Koniecznie trzeba cierpliwie poczekać, aż maluch będzie stabilnie, samodzielnie siedział. I to nie posadzony przez rodziców i podparty poduszkami. Kiedy podczas zabawy na podłodze raz po raz siada i wytrzymuje ładnie w tej pozycji, można zacząć planować wspólne treningi. Zazwyczaj dzieje się tak ok. 7-8 miesiąca życia. Jeśli nie – poczekaj!
2. Jak przygotować dziecko?
Przed zakupem wózka warto, w miarę możliwości, pożyczyć od kogoś joggera i sprawdzić, jak maluch zareaguje na nieco szybsze tempo. Ja akurat tego nie robiłam. Wyszłam z założenia, że większość dzieci lubi spacery, a zmieniający się krajobraz jest tylko dodatkową atrakcją.
Oczywiście ubranko musi być dobrane do pogody, ew. nieco cieplejsze w związku z ruchem powietrza, zwłaszcza na rolkach. Gdy jest chłodno, zakładam na nogi śpiworek chroniący przed wiatrem. Najlepiej zabrać ze sobą coś dodatkowego w razie, gdy maluszek miałby nam marznąć – rękawiczki, dodatkowa bluza, apaszka. Nie odczujemy tego ciężaru podczas biegu, a szkoda byłoby się wracać 😉
Zawsze biorę też małej coś do zajęcia łapek, awaryjną przekąskę i wodę. Wielokrotnie to, co dawałam N wyleciało „za burtę”, więc teraz przyczepiam jej zabawkę tasiemką do pasów.
3. Kiedy biegać?
Jednym z największych plusów biegania z małą jest dla mnie koniec ze statecznymi spacerami 😉 I właściwie jedyna okazja do ćwiczeń w trakcie dnia. Dzięki temu automatycznie wieczorem mam więcej czasu. Zabieram małą między poranną a popołudniową drzemką lub po drzemce popołudniowej. Zasadniczo celuję tak, żeby nie zasnęła w wózku, bo rozbija nam to cały dzień. Także mała spokojnie wysypia się w łóżeczku, po czym idziemy na dwór i ja sobie biegam, a ona albo ma dobry humor i coś tam woła, albo po jakimś czasie odechciewa jej się treningu iiii cóż, czasem kończę przedwcześnie 🙂 wyciągam ją wtedy z wózka i robimy razem trochę ćwiczeń w plenerze.
Jeśli jednak dziecko śpi podczas spacerów – też dobrze, przynajmniej będzie można na spokojnie się rozciągnąć
4. Gdzie biegać?
Małe dzieci lubią wyboje i potrafią błyskawicznie odlecieć podczas jazdy po takowych. Mimo wszystko wybieram równe drogi, najchętniej w parku. Wydaje mi się to bardziej bezpieczne. Oczywiście jeśli zabieram małą na rolki, to tylko na specjalnie do tego celu wyznaczone trasy. Nigdy nie jeżdżę z nią po mieście. Pakuję wtedy rolki do wózka, dochodzę do miejsca wybranego do jazdy i dopiero tam je ubieram.
Wyprawa na przebieżkę zajmuje tyle samo czasu, co na normalny spacer, a przyjemność… nieporównywalna!
GORĄCO ZACHĘCAM I POLECAM!
Już? Gdyby tak pisanie zajmowało tyle czasu, co czytanie…:)
Jeśli Ci się podobało, daj mi jakiś znak. To dla mnie największa motywacja.
Skomentuj – jakie jest Twoje zdanie, historia?
Dołącz do mnie i ponad 5000 osób na Facebooku lub, jeszcze lepiej, Instagramie – a już zwłaszcza InstaStories! Żadne tam pozowane zdjęcia, tylko prawdziwe, zakręcone życie pełne sportu i próbowania nowych rzeczy z Colorado w tle. Widzimy się, OK? 🙂
2 thoughts on “BIEGANIE Z WÓZKIEM – porady na start”
Hejka,
No nareszcie znalazłam jakąś mamę co biega z wózkiem i o tym pisze:) ja się dopiero przymierzam i mam pytanie odnośnie wózka. Z tego co zrozumiałam posiadasz dwa wózki- jeden do biegania, drugi na spacery, a ja chciałabym kupić jeden, w którym mogłabym biegać i pójść do sklepu. Co sądzisz na temat baby joggerów wyższych modeli, np. Baby Jogger City Elite? Myślisz, że dałoby radę z nim biegać i że będzie to komfortowe dla maluszka? Dodam, że biegam raczej rekreacyjnie, niż wyczynowo i raczej po płaskim, niż po wykopkach. Bardzo dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam:)
Hej Marti 🙂 Powiem Ci, że mi też powoli idzie wynajdowanie mam biegających w ten sposób, także fajnie, że tu wpadłaś. Znajdziesz u mnie sporo tekstów stricte o bieganiu z wózkiem 🙂
Jeśli biegasz rekreacyjnie i chcesz mieć jeden wózek, polecam Ci albo Baby Jogger Summit X3 (to ten, którego używam) albo BOB Revolution Pro (http://czytaj.sklep-tosia.eu/sklep/article/i/458/pn/1). Oba mają funkcję blokady przedniego koła, a z tego co widzę City Elite tej opcji nie ma. Blokujesz koło i biegasz (inaczej NAPRAWDĘ nie polecam, nie jest to ani bezpieczne, ani wygodne). Odblokowujesz i kręcisz między sklepowymi alejkami.
Jest jeszcze grupa wózków stworzonych TYLKO do biegania, ale są one niepraktyczne na codzień, właśnie przez sztywne przednie koło.
Więcej o bieganiu stricte z wózkiem znajdziesz na blogu w zakladce Biegam->Biegam z wózkiem. Jest tam też tekst o wózkach: https://runwithmum.pl/wozek-do-biegania
No i przede wszystkim – super, że Ci się chce 🙂 To genialna opcja. Powodzenia!!